SPRiN Regulice - Tempo Płaza 2:3 (0:1)
Bramki: 2x Paweł Matusik
W arcyważnym meczu SPRiN przegrał na własnym boisku z Płazą. Porażka niemal na pewno oznacza brak awansu do A klasy.
SPRiN: Piwowarczyk- Brzezoń, R. Starzykiewicz, M. Matusik, Kołacz- Sikora, P. Matusik, Lizoń, Bałuch, Prasak (75' Wójcik)- K. Turek
Od początku śmielej zaatakowali goście, którzy wrzutkami na rosłych zawodników starali się zagrozić bramce Regulic. Na efekt nie trzeba było długo czekać. Tempo wykorzystało błędy w defensywie Piwowarczyka i Kołacza. Najpierw bramkarz źle wyszedł do dalekiego podania, a następnie obrońca nie wybił piłki po pierwszym strzale skrzydłowego, przez co dostał szansę na dobitkę, której już nie zmarnował. Najaktywniejszy w ofensywie był jak zwykle Paweł Matusik i ustawiony wyjątkowo na skrzydle Prasak, ale brakowało dokładności w kluczowych momentach akcji. Najbliżej zdobycia bramki był Krzysztof Turek, ale przestrzelił z niewielkiej odległości.
W drugiej połowie śmielej zaatakowali gospodarze nie mając nic do stracenia. Bardziej ofensywna gra od razu zamieniła się na okazję bramkowe. Pierwszy bliski zdobycia bramki był Paweł Matusik, ale jego strzał obronił bramkarz Tempa. Niedługo później Matusik ponownie uderzał, tym razem z rzutu wolnego, jego strzał nad murem znalazł drogę do bramki doprowadzając do remisu. Niedługo później powinno być już 2:1 dla Regulic. Po dośrodkowaniu w pole karne i odbiciu piłki przez obrońcę, do strzału doszedł Sikora, ale bramkarz gości nogą zdołał oddalić zagrożenie. Gdy wydawało się, że kolejna bramka dla Regulic jest kwestią czasu, to wtedy kolejny błąd popełnił Piwowarczyk, który niepotrzebnie wychodził do dośrodkowania i napastnik strzałem obok bramkarza ponownie wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Niedługo później błąd popełniła cała defensywa Regulic. Po dalekim wrzucie z autu na czystą pozycję wyszedł napastnik Płazy i pewnym strzałem podwyższył wynik. W końcówce meczu po dośrodkowaniu Roberta Starzykiewicza gola strzałem głową zdobył ponownie Paweł Matusik, ale to wszystko na co było stać SPRiN.
Przegrana już raczej odbiera nadzieje na awans. Po własnych, głupich błędach SPRiN stracił 3 bramki. Pozostaje jedynie walczyć do końca.