Zryw Brodła
Zryw Brodła Gospodarze
1 : 1
1 2P 1
0 1P 0
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice Goście

Bramki

Zryw Brodła
Zryw Brodła
Nieznany zawodnik
90'
Widzów:
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice

Kary

Zryw Brodła
Zryw Brodła
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice

Skład wyjściowy

Zryw Brodła
Zryw Brodła
Brak danych
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice


Skład rezerwowy

Zryw Brodła
Zryw Brodła
Brak dodanych rezerwowych
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Numer Imię i nazwisko
Rafał Tylek
roster.substituted.change 60'
Sławomir Lizoń
roster.substituted.change 70'

Sztab szkoleniowy

Zryw Brodła
Zryw Brodła
Brak zawodników
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Piotr Piwowarczyk

Utworzono:

07.12.2021

Zryw Brodła - SPRiN Regulice 1:1 (0:1)

Bramka: Marek Turek

SPRiN zaledwie zremisował w derbowym meczu na wyjeździe 1:1

SPRiN: Piwowarczyk- Brzezoń, R. Starzykiewicz, M. Matusik, Kołacz- Sikora, Bałuch, P. Matusik, Praszek, M. Turek (70' Lizoń)- Prasak (60' Tylek)

Od początku meczu SPRiN miał przewagę. Już w pierwszych minutach oko w oko z bramkarzem Zrywu stanął Maciej Praszek, ale nie wykorzystał swojej okazji. Niedługo później przed szansą stanęli Paweł Matusik oraz Maksymilian Prasak, ale także ich próby nie przyniosły efektu. Brodła swoich szans upatrywały w kontratakach, największe zagrożenie stwarzał Rafał Kobyłecki, który raz za razem nękał obrońców i bramkarza, ale bez większych efektów. W dalszej części meczu Marek Turek dwukrotnie z rzutów wolnych trafił w poprzeczkę. Jego trzecia próba, tym razem z gry, okazała się skuteczna. Po rozegraniu autu z Kołaczem, Marek Turek oddał "centrostrzał" i z bocznej strefy boiska przelobował bramkarza umieszczając piłkę tuż przy dalszym słupku. W pierwszej połowie Regulice tworzyły jeszcze zagrożenie z rzutów rożnych, ale brakowało wykończenia.

Od początku drugiej połowy śmielej zaatakowali gospodarze, ponownie motorem napędowym był Kobyłecki. Regulice skutecznie broniły się do około 70 minuty. Wtedy Kobyłecki mimo bliskiej asysty 4 zawodników Regulic znalazł trochę miejsca i uderzył z 18 metrów tuż przy słupku doprowadzając do remisu. Napastnik gospodarzy miał jeszcze 2 świetne okazje, ale najpierw jego strzał z wolnego obronił Piwowarczyk, a następnie z linii bramkowej piłkę wybił Brzezoń. Po stronie SPRiN-u swoje okazje mieli Matusik, Sikora, oraz Tylek, ale żadna z nich nie zakończyła się golem. W samej końcówce piłkę meczową miał Tylek, ale w sytuacji sam na sam posłał piłkę obok słupka.

Po 3 zwycięstwach z rzędu na początku rundy, przyszły 3 straty punktów z rzędu (2 porażki i remis). Wydaje się, że chcąc pozostać w walce o awans limit błędów został już wykorzystany. Remis boli, gdyż to SPRiN miał przewagę i powinien przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Należy pochwalić linię defensywy Brzezoń, R. Starzykiewicz, M. Matusik i Kołacz, gdyż rozbijali kolejne ataki gospodarzy. Szczególne słowa uznania należą się Robertowi Starzykiewiczowi, który przez blisko 70 minut grał z rozciętym łukiem brwiowym. Na drugim biegunie znaleźli się gracze ofensywni, którzy byli niestety mało produktywni, co zaważyło o wyniku meczu. Następne spotkanie SPRiN rozegra na własnym boisku z Nadwiślanką Okleśna. Początek meczu w sobotę o 16:00.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości