Ruch Młoszowa - SPRiN Regulice 1:4 (0:1)
Bramki: Kłeczek 66'(k) - 2x Wojciech Sikora 77', 84', Filip Seremak 2', Paweł Matusik 76' (k)
Po dobrym meczu na boisku Górnika Sierszy, SPRiN pewnie pokonał Młoszową w zaległym meczu. Obie drużyny mecz kończyły w 10, po czerwonych kartkach dla Kamila Pstruchy i Macieja Matusika, odpowiednio w 64 i 73 minucie.
Ruch: Bednarczyk- Chechelski (80' Czarnik), Czub, Dudek (85' Bagno), Grabski, Kłeczek, Kolmajer, Konieczny (70' Dębski), Pstrucha, Tokarz, S. Zając (15' K. Zając)
SPRiN: Piwowarczyk- Prasak, M. Matusik, Ciołek, Maj (86' Czech)- Sikora, Lizoń, Seremak, P. Matusik, Kołacz (84' Starzykiewicz)- K. Turek (65' M. Turek)
SPRiN od początku przejął inicjatywę i rozpoczął od mocnego uderzenia. W 2 minucie Mariusz Maj wrzucił piłkę z autu w pole karne, Wojtek Sikora zgrał ją do Filipa Seremaka, a ten precyzyjnym płaskim uderzeniem trafił w dalszy róg bramki. Niedługo później mogło być już 2:0, ale piłka po strzale Prasaka z rzutu wolnego odbiła się od słupka. W pierwszej części meczu gra toczyła się głównie pod polem karnym Młoszowej, ale zawodnikom Regulic brakowało precyzji i to kluczowe podanie zwykle było niedokładne, a strzały zbyt lekkie i leciały wprost w bramkarza rywali. Dogodnych okazji nie wykorzystali m. in. Turek, Sikora, Kołacz, Matusik, czy Seremak. Dopiero w końcówce pierwszej połowy Ruch zagroził Regulicom. Strzał zza pola karnego odbił Piwowarczyk, a dobitkę zmierzającą do siatki wślizgiem zablokował Ciołek. Tuż przed końcowym gwizdkiem Piwowarczyk wyszedł zwycięsko w sytuacji sam na sam.
W drugiej połowie gra się zaostrzyła i często dochodziło do przepychanek słownych. Zawodnicy SPRiN-u w dalszym ciągu seryjnie marnowali okazję. Szczególnie Sikora miał dwie znakomite okazję, ale nie trafił w światło bramki. W 64 minucie Kamil Pstrucha za niesportowe zachowanie został usunięty z boiska. Osłabienie zadziałało pozytywnie na Młoszową, która 2 minuty później doprowadziła do remisu. Filip Seremak niepotrzebnie sfaulował rywala we własnym polu karnym, a rzut karny wykorzystał Mateusz Kłeczek. W 73 minucie Ruch zdobył drugą bramkę, ale sędzia słusznie nie jej nie uznał odgwizdując faul na bramkarzu Regulic. Po tej akcji po przepychankach słownych czerwoną kartką został ukarany trener Maciej Matusik. Podobnie jak w przypadku czerwonej kartki dla rywali tak i teraz odpowiedź była natychmiastowa. W 76 minucie indywidualną akcją popisał się Paweł Matusik i po minięciu kilku rywali został sfaulowany w polu karnym. Sam poszkodowany podszedł do piłki i wyprowadził swój zespół na prowadzenie. Minutę później ciśnienie swoim kolegom z drużyny podniósł Piotr Piwowarczyk, który wypuścił piłkę z rąk podczas wyprowadzania akcji i ta trafił pod nogi napastnika, bramkarz wślizgiem wybił rywalowi piłkę spod nóg, a całą sytuację wyjaśnił Prasak. Obrońca Regulic podał na środek boiska do Pawła Matusika, który prostopadłym podaniem wyprowadził Sikorę do sytuacji sam na sam, a ten pewnie ją wykorzystał. W końcówce meczu rajdem z własnej połowy w pole karne rywali popisał się Paweł Matusik, który po minięciu 4 rywali oddał strzał w kierunku dalszego słupka, bramkarz obronił jego strzał, ale wobec dobitki Wojtka Sikory był już bezradny.
SPRiN kontrolował przebieg spotkania, zwycięstwo tylko przez moment było zagrożone, ale zawodnicy odpowiednio zareagowali na wydarzenia boiskowe. Obie drużyny mogą mieć spore pretensje do sędziego, to po części przez jego decyzję gra się zaostrzyła w drugiej części meczu. SPRiN już w pierwszej połowie mógł "zabić" mecz, ale zawodziła skuteczność. Już w niedzielę ostatni mecz sezonu. SPRiN zmierzy się na własnym boisku z Górnikiem Sierszą o 13:00. W tym meczu nie zagrają zawieszeni za kartki Krzysztof Turek oraz Maciej Matusik.