Tęcza Tenczynek
Tęcza Tenczynek Gospodarze
3 : 1
3 2P 1
0 1P 0
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice Goście

Bramki

Tęcza Tenczynek
Tęcza Tenczynek
Nieznany zawodnik
Nieznany zawodnik
39'
br. samobójcza
90'
Widzów:
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice

Skład wyjściowy

Tęcza Tenczynek
Tęcza Tenczynek
Brak danych
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice


Skład rezerwowy

Tęcza Tenczynek
Tęcza Tenczynek
Brak dodanych rezerwowych
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Numer Imię i nazwisko
Gerard Starzykiewicz
roster.substituted.change 81'
Dawid Grębski
roster.substituted.change 65'

Sztab szkoleniowy

Tęcza Tenczynek
Tęcza Tenczynek
Brak zawodników
SPRiN Regulice
SPRiN Regulice
Brak zawodników

Relacja z meczu

Autor:

Piotr Piwowarczyk

Utworzono:

17.12.2021

Tęcza Tenczynek - SPRiN Regulice 3:1 (3:1)

Bramki: Michał Izdebski 12', Krzysztof Czak 17', Krystian Kołacz (samobójcza) 39' - Rafał Brzezoń 14'

W hitowym meczu SPRiN przegrał na wyjeździe z Tenczynkiem. Regulice mecz kończyły w 8, Maksymilian Prasak i Maciej Matusik obejrzeli czerwone kartki, a Rafał Brzezoń doznał kontuzji w momencie gdy już nie było możliwości zmiany.

SPRiN: Ciołczyk- Prasak, M. Matusik, Kołacz, Brzezoń- Sikora, Praszek, Lizoń, P. Matusik, Tylek (81' G. Starzykiewicz)- K. Turek (65' Grębski)

Genialna frekwencja, która towarzyszyła zawodnikom i trenerowi SPRiN-u w pierwszym meczu po raz kolejny się zmieniła i można powiedzieć, że wszystko wróciło do normy, bowiem na meczu z obecnym liderem B-Klasy pojawiło się tylko 13 zawodników ( w pierwszym meczu przeciwko drużynie Olszyn, było ich aż 21, przez co trener Matusik musiał odesłać trójkę zawodników na trybuny ).

Trener Matusik uczulał swoich zawodników o koncentrację na początku meczu, ponieważ Tęcza na pewno rzuci się do ataku. W rzeczywistości tak też było, natomiast przyjezdni nie mogli sobie z poradzić z naporem gospodarzy. Pierwszą bramkę SPRiN stracił w 10 minucie, po błędzie Prasaka, który był naciskany przez napastnika drużyny z Tenczynka i niezrozumieniu z Ciołczykiem, obrońca Regulic zagrał piłkę zbyt lekko głową, do piłki dopadł napastnik gospodarzy, bramkarz próbował jeszcze ratować sytuację, ale nie wystarczająco dobrze, aby zapobiec stracie bramki. Po chwili SPRiN się obudził, a po upływie niespełna 5 minut, klasycznym centro-strzałem popisał się Brzezoń i wyrównał stan meczu. Tęcza podrażniona stratą bramki znów ruszyła do przodu. Po kontrataku lidera, Maciej Matusik ratował się faulem w okolicach pola karnego ( napastnik sprytnie wbiegł przed Matusika, czym spowodował swój upadek ). Rzut wolny został zamieniony na bramkę, jednakże lepiej w tej sytuacji mógł się zachować Ciołczyk, ponieważ piłka leciała w środek bramki. Trzecia bramka dla gospodarzy, to typowe kuriozum. Pomijając oczywiście fakt, ze boisko było przygotowane fatalnie i piłka cały czas skakała niczym balon. Goście wyszli z akcją, jednak byli zmuszeni wycofać piłkę do obrońców, Kołacz zagrał do Ciołczyka i wtedy po raz kolejny Tęczy dopisało szczęście, ponieważ piłka podbita na kępce przeskoczyła nad noga bramkarza SPRiN-u i wtoczyła się do bramki. Warto tez dodać, ze Tenczynek oddal w pierwszej połowie dwa celne strzały na bramkę. Do przerwy i jak się później okazało do końca spotkania wynik się nie zmienił.

W drugiej połowie goście starali się rozgrywać piłkę, jednak ataki były ciągle przerywane, przez klasyczny ,, autobus " drużyny z Tenczynka. Gospodarze zastosowali typową na B-Klasowych boiskach strategie ,, laga do przodu " co okazało się bardzo skuteczne. Nieliczne ataki Tęczy były przerywane przez linie defensywną SPRiN-u, lub kończyły się niecelnymi strzałami. Druga połowa była zdecydowanie mniej ciekawa od pierwszej. Warto tez zauważyć, że goście skończyli mecz w 8, za dwie czerowne kartki, które otrzymali Maksymilian Prasak i Maciej Matusik ( oboje pierwsze żółte kartoniki otrzymali za faule, a drugie co skutkowało czerwona, za dyskusję z sędzia ). Natomiast chwile wcześniej kostkę skręcił Rafał Brzezoń, który doznał kontuzji poprzez nierówna murawę ( na ławce nie było już żadnego rezerwowego ). Rafałowi życzymy szybkiego powrotu do zdrowia.

Natomiast jeżeli chodzi o pracę arbitrów w tym meczu, to była ona fatalna. Należy też dodać, że gospodarze notorycznie popełniali przewinienia typu, odkopywanie piłki, czy grania na czas, co powinno zostać karane żółtymi kartkami, jednak sędzia nie reagował i miedzy innymi dlatego gościom pod koniec meczu puściły nerwy. Trójce sędziowskiej nie pomógł nawet system komunikacji, który zamiast im pomagać, wyraźnie przeszkadzał, a sami nie radzili sobie z wydarzeniami boiskowymi, a swoją niemoc wyrównywali karaniem Regulic żółtymi kartkami.

O tym meczu trzeba jak najszybciej zapomnieć i skupić się na następnym wyjazdowym meczu w Okleśnej, ponieważ Nadwiślanka tanio skóry nie sprzeda, a trener SPRiN-u będzie miał niemały ból głowy ponieważ za kartki i kontuzję ze składu wypadnie 5 podstawowych zawodników. Za plus można uznać debiut drugiego bramkarza SPRiN-u Łukasza Ciołczyka, dla którego nie był to jednak wymarzony debiut. Regulice przegrały ten mecz na własne życzenie, trzeba się skupić na dalszej walce o awans, ponieważ ta kwestia nie jest jeszcze przesadzona.

SPRiN w następnej kolejce zmierzy się z Nadwiślanką Okleśna w niedzielę 15 kwietnia o 16:00 i będzie to niezwykle ważny mecz do drużyny Regulic. Wszystkich sympatyków i kibiców serdecznie zapraszamy na stadion w Okleśnej, a wszystkim kibicom zgromadzonym na boisku w Tenczynku dziękujemy za doping.

do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości